...i na razie ostatni ;) Tym razem w ciepłych złotojesiennych kolorach... Psiknięty mgiełką perłową, ze skrzydłami mieniącymi się brokatem i złotymi mikrokulkami. Delikatnie wytuszowany Distressem: wild honey i deczko pociapany gesso ;).
Kwiaty to własnoręcznie sklejone szarotki z
tego wykrojnika, i
wiśniowe odgapione od Klaudii ;).
Kartka niebawem uda się w gościnę do mojej koleżanki z okazji urodzin ;)).
Serdecznie pozdrawiam,
życzę miłego dnia,
Gosia
No i piękny trzeci motyl dołączył do kolekcji:-) Bardzo podoba mi się połączenie miodowego koloru z perlowym polyskiem.
ReplyDeletePiękna motylkowa seria... ten jesienny najbardziej mi się podoba :)
ReplyDeleteinwazję motyli masz!
ReplyDeletea ja biedronek :-)
Cudny motyl, świetne zestawienie kolorów :)
ReplyDeleteDziekuje :)
ReplyDelete