Sunday 2 September 2018

I ja tam byłam...

Tam, czyli dokładnie w Trzęsaczu z niezapomnianą ekipą świetnych babeczek na czele
 z kierowniczką całego zamieszania - Ewą Mrozowską i... Januszem.
To mój drugi pobyt w Trzęsaczu i na pewno nie ostatni.
Pięć dni intensywnej pracy w cudownej atmosferze, z profesjonalną prowadzącą,
nie wyobrażam sobie fajniej spędzonego czasu.
Już pierwszego dnia - rozgrzewka, kompozycja na szpulce, delikatna, koronkowa, romantyczna.
Na mojej szpulce umieściłam fotkę mojej córki z wczesnego dzieciństwa :)



 Drugiego dnia czekało nas nie lada wyzwanie, czyli Zielony album - W naturze.
Wykonanie tego cudeńka zajęło nam cały dzień a skończyliśmy późna nocą.



Następnym warsztatem była Ramka z efektem mchu.
Tu mamy Cynkowzór


Tu Ewa pokazuje jak ze zwykłej szybki zrobić profesjonalne lusterko.

 
a tu wykonana przeze mnie z fotką mojej mamy z czasów odległych :)
 

"Z NIM" - warsztat mixed mediowy na blejtramie. 
To był temat warsztatów popołudniowych trzeciego dnia.
Na moim blejtramie umieściłam zdjęcia moich facetów: męża i syna.


"Z TAMBORKIEM" - warsztat, na którym tworzyłyśmy romantyczny łapacz snów. 
Użyłyśmy do tego delikatne  koronki w tym rameczkę i kwiatki ręcznie zrobione
 przez Maciejkowe Zacisze. 







A po południu Ramka z motylem.



Ostatni dzień to miodowy eksploding box - Z ulem


I gablotka z gniazdkiem
 


Zdjęcia może nie najlepszej jakości, ale robione na gorąco w czasie warsztatów, więc wybaczcie :).

Album pokażę dokładniej w osobnym poście.

Niewiele było czasu na spacery nad morzem, ale dla chcącego...










Cudnie było...
Do zobaczenia za rok.

4 comments:

  1. Wyobrazam sobie, jak tam musi byc fajnie :)) zazdraszczam!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Było świetnie :) Praca, praca, praca a jednocześnie wytchnienie i całkowity relaks. Wybierz się w przyszłym roku, naprawdę polecam :)

      Delete
  2. Bardzo owocne spotkanie. Powstały piękne prace. Pozdrawiam :-).

    ReplyDelete