Praca nad parawanikiem zabrała mnie w podróż sentymentalną, bo wybierając zdjęcia moich dzieci, zdałam sobie sprawę, że niektóre z nich zrobiłam 30 lat temu... Dlatego też na zakończenie pracy dodałam zegarek - symbol uciekającego czasu...
Róże zrobiłam sama zgodnie z kursem Klaudii, motylka i serduszka delikatnie pociągnęłam Glossy accents a guziczki wycięłam wykrojnikiem zakupionym daaawno temu na Przydasiowym bazarku ;)
Praca przy parawaniku przyniosła mi wiele radości i przeniosła w ten też fajny świat, w którym byłam troszkę młodsza ;)).
Nosz kurcze, przez te wędrówki w czasie zapomniałam się pochwalić, że mój albumik otrzymał wyróżnienie w WWE na blogu Rapakivi ;)).
Pozdrawiam,
Gosia
Wspanialy parawanik :)
ReplyDeletePiękny parawan pełen wspomnień i cudnych detali.
ReplyDelete